Bardzo mi miło, że w miarę spodobała Wam się wczorajsza notka.
Tak jak obiecałam, dodaję także moje prywatne podsumowanie stardollowej akcji "12 dni i 12 sukienek".
Tak więc pewnego dnia Stardoll obiegła pewna niesłychana, niespodziewana wiadomość:
Akcja ma do dziś zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Przecież owe unikalne sukienki nie były w sumie ani zbyt piękne, ani dobre dla portfela. Cena jednej to stałe 25 SD, co przełożyło się na 275 SD za wszystkie 11 (ostatnia przecież ma być rozesłana dla członków Stardoll Royality za darmo, nie wiem czy już ją dostarczono).
Jeżeli chodzi o mnie to kolejny chwyt, by zarobić, udał się Adminom. Przecież kolekcjonerzy nie odpuszczą sobie okazji zdobycia tych rzeczy, zaś fani diamencika zrobią wszystko, by w najbliższym czasie się nim poszczycić, a co za tym idzie doczekać się ostatniej sukienki z kampanii.Czyli jednym słowem: zarobek. Jeden wielki majątek, który zdobędą za "znikającą w przyszłości unikalność".
12 BOHATEREK - SUKIENKI Z KAMPANII
Pierwsza odsłona mnie nie zachwyciła. Można określić ją jako "zwykłą". Jej jedynym atutem jest metka, która na pewno zwabiła do kupna. Ogólnie to nie wiem czy kupiłabym ją, gdyby była powiedzmy na wyprzedaży za 10 SD. Chociaż, może? Musiałabym się dokładniej przyjrzeć, by znaleźć ową "unikalność", bo niestety teraz tego nie zauważam.
Cena: 25 SD
Sklep: Stardoll
Ocena: 5/10
Drugą sukienkę kupiłam w przypływie "adrenaliny". Bałam się, że będą ginąć po dwóch dniach jak rzeczy z kalendarza, zaś ta długa suknia naprawdę przypadła mi do gustu, poświęciłam więc swoje 25 SD, jeszcze bardziej odchudzając portfel. Sama sukienka jest bardzo efektowna, chociaż o wiele bardziej podoba mi się na tym plakacie niż na dolce. Jedna z lepszych, o ile nie najlepsza.
Cena: 25 SD
Sklep: Voile Holiday Shop
Ocena: 9/10
Najgorsza sukienka była ukryta pod numerem 3. Kiedy tylko ją zobaczyłam, wiedziałam, że nie znajdzie się w moich łaskach (chociaż nie ma co się dziwić, pochodzi ze sklepu Folk, a tam mało który ciuszek nadaje się do użytku). Na plakacie nie wygląda jeszcze tak kiepsko, można sobie co nieco dopowiedzieć i wychodzi nieźle. Dolka prezentuje się w niej jednak, jakby właśnie wróciła z frontu. Cóż, nie chcę mieć żołnierza w spódnicy, więc odpuszczam sobie tę kreację.
Cena: 25 SD
Sklep: Folk
Ocena: 3/10
Tym razem powtórka z rozrywki - podobny krój do pierwszej sukienki, tyle, że inny wzór i kolor. Wygląda z lekka jak ubranko narsowane przez pięciolatka - robiona jakby przy linijce. Po raz kolejny Amini postawili na "prostotę" i raczej to nie doprowadziło do nadmiernych wspaniałości.
Cena: 25 SD
Sklep: Fudge
Ocena: 4/10
Po fazie nieudanych przedsięwzięć Administratorzy zdecydowali się postawić na kolor - róż - który miał na celu przyciągnięcie fanów żywych barw. Ja bądź co bądź do nich nie należę, ale muszę przyznać, że na początku sukienka mi się podobała. Ba! Nawet zastanawiałam się nad kupnem. Na moje szczęście, bądź też nieszczęście, im częściej ją przymierzam, tym bardziej jej nie lubię.
Cena: 25 SD
Sklep: RIO
Ocena: 6/10
Sukienka z DECADES (kolejnego sklepu, za którym nie przepadam) również nie należy do moich faworytów. Niby ładna, nie obsadzona w szablon. Niestety, ja nie zauważam tej oryginalności. Poza tym minusuję ją za długość - w stanie, jakim jest teraz nazwałabym ją tuniką (cóż, nie lubię mini).
Cena: 25 SD
Sklep: DECADES
Ocena: 5/10
Jeżeli poszukujecie czerwonego worka św. Mikołaja, to mam dla Was wspaniały przykład - 7 sukienka z kampanii. Poza tym nie zauważam innego zastostowania. Sukienka miała być niezła, wyszło nijak. Przynajmniej dla mnie jest to największa pomyłka kampanii - już błotniste coś nr. 3 było lepsze od super czerwonej zasłony, która dostała się w ręce dziecka uzbrojonego w nożyczki.
Cena: 25 SD
Sklep: Evil Panda
Ocena: 2/10
Czyżby zła passa "12 sukienek" w moich oczach wreszcie ustała? Cóż, chyba tak. Ósma odsłona zasługuje na wszelkie laury - urokliwa, piękna, wspaniała, urocza, etc. Jest to jedna z niewielu, nad którymi poważnie zastanawiam się co do kupna. Poza tym na dolce wygląda 100 razy lepiej niż tym plakacie, co także daje jej sporo plusów. Bardzo, bardzo dobra.
Cena: 25 SD
Sklep: Tingeling
Ocena: 8/10
Sklep Pretty In Pink przywitał oczywiście sukienkę w dziewczęcym kolorze. Jest to niby lekki róż, chociaż pasuje mi tu bardziej określenie: cielisty. Szczerze mówiąc to nie można jej nazwać "rewelacyjną", ale ma swój urok. Jest taka typowo urocza, można powiedzieć "ładniutka". Nie podbiła jednak mojego serca do końca, czegoś zabrakło.
Cena: 25 SD
Sklep: Pretty In Pink
Ocena: 7/10
Przyszedł czas na mroczną wersję dwunastki, czyli nowość w Fallen Angel. Co sądzę? Jest ciekawa. Bardzo interesujący krój. Warstwy nachodzą się na siebie, tworząc taką lekką osłonę. Naprawdę niezła. Jeżeli chcesz zostać "mrocznym motylem", to ta sukienka jest dla Ciebie stworzona.
Cena: 25 SD
Sklep: Fallen Angel
Ocena: 8/10
Muszę przyznać, że po sklepie Bisou spodziewałam się czegoś lepszego. Co zobaczyłam? Zwyczajną, czerwoną sukienkę, która wcale nie przypadła mi do gustu. Dobrze, że chociaż załatwili tutaj pasek, bo gdyby nie on, dolka by się utopiła w tej kreacji. Plus za w miarę ładne wykonanie.
Cena: 25 SD
Sklep: Bisou
Ocena: 6/10
No i ostatnia sukienka, która jako jedyna może poszczycić się unikalnością, gdyż jest dla wybranych. Muszę przyznać, że nie spotkałam się z nią jeszcze gdziekolwiek na Stardoll, dlatego też chętnie bym ją zakupiła. Nie będę jednak szaleć z powodu jednej ciekawej kreacji, by tylko zdobyć diamencik.
Cena: Podobno darmowa
Sklep: W przyszłości oddana pod drzwi członków Royality
Ocena: 10/10
Ogólnie, tak jak w życiu, były sukienki niezłe, jak i rzeczy do kitu.
Nie lubię akcji niedopracowanych, ale nie ma co szukać dziury w całym.
Ważne, że sukienki (oprócz ostatniej) pojawiły się w terminie, bez względu na to, w jakim blasku.
Średnia moich ocen: 6/10
Było poprawnie. Szkoda, że nie dobrze.
A Wy co sądzicie?
Chcielibyście za rok spotkać się z taką samą kampanią?
Ja osobiście nie będę jej wyglądać.