środa, 7 grudnia 2011

Dior Holiday Tribute

Jak wiemy święta są teraz jednym, wielkim handlem. Szeroka gama produktów, atrakcyjny wygląd i kuszące ceny działają na nas. Z resztą nie tylko w prawdziwym świecie...

Admini bardzo dobrze o tym wiedzą. I tak z okazji świąt mamy specjalne Hot Buys, specjalny kalendarz, a teraz i także nowe "świąteczne" Tribute. Sięgnięto wysoko - co można było ustawić przy Chanel? Tylko Diora!


Mój zachwyt jednak szybko minął .Osobiście oczekiwałam jakże genialnej kolekcji na ten sezon spod nici i igły Johna Galliano. Mój humor popsuł się od razu, gdy zamiast nasyconych kolorem płaszczy i skórzanych butów ujrzałam paradę klaunów. Tak, tak - oto najnowsze haute couture domu mody Dior. Było aż tak złe, że sama firma już zwolniła odpowiedzialnego za to Billa Gayttena

Sklep ma 2 piętra, ceny wahają się w przedziale 4-34 SD.



Nie wiedziałam na co spojrzeć. Morze kolorów i mnogość kawałków materiału mnie zalała. Wszystko jest pstrokate, przesłodzone, trochę nijakie....Miało być zabawnie, świeżo, ale wyszło...tandetnie.
Chyba najbardziej ubolewam nad brakiem jakiejkolwiek sukni - wiadomo, że couture to bajeczne suknie. W zamian mamy topy rodem z disco, mini spódniczki, sandałki...A gdzie to całe wysokie krawiectwo? Nakrycia głowy pozostawię bez komentarza.

Co tu widzę dla siebie ?
Pierwszą rzeczą, którą przymierzyłam był kołnierz - piękny i jakże finezyjny. Cena 14 SD. Ciekawe dodatek, nie powiem, że nie. Następnie złoto-różowy top, biały, cekinowy top, bransoletkę i kolorowy naszyjnik. Gdyby się uprzeć można by również pokusić się o białą i różową spódniczkę.
Najbardziej zawiodły mnie buty - niby są ok, jednak są za zwyczajne. A nie o to chodzi w Tribute.
Kupię któreś z tych ciuszków - ale to głównie z miłości do marki.

Całą kolekcję możecie obejrzeć w filmiku poniżej.


Jak oceniacie nowe Tribute? Kupicie coś? No i co myślicie o nowym-byłym projektancie Diora?