czwartek, 29 grudnia 2011

Gucci Tribute

Gucci Tribute pojawiło się w Starplazie bodajże dzień przed świętami. Z tego wszystkiego zupełnie zapomniałam o nim napisać :c

Sklep składa się z 2 pięter. Dają one możliwość zakupu ubrań z kolekcji jesień/zima 2011/2012. 
Dominują kolory żywe, ale nie żarówiaste. Mamy m.in. róż, zieleń, niebieski, czerwień, pomarańcz i wiele ich odcieni.



Kolory są najmocniejszym elementem kolekcji.
Kolejnym są wg mnie faktury. Od wężowej skóry do bajecznie kolorowych futer. Wrażenie robią także wysokie kozaki.

Ilość dodatków także imponuje. Od toreb różnej wielkości, po zwiewne szale, apaszki, finezyjne kapelusze i futrzane etole. Nie zabrakło charakterystycznych okularów Gucci.

Moim zdaniem warto kupić wężową spódnicę, różowy płaszcz, futrzany szal, oliwkowe kozaki, niebieską kurteczkę, żółtą i pomarańczową torebkę, futrzane kamizelki i oliwkową koszulę.

Kolekcja mogłaby być naprawdę udana, lecz zabrakło pewnej bardzo ważnej rzeczy...
Na wybiegu królowały długie, przezroczyste suknie których tu brak. I to bardzo. Dodatkowo wybór futer został także brutalnie ograniczony, a kolory pozmieniano na mniej korzystne. Tamte były żywe, pełne uroku. Te pozostawiają wiele do życzenia.

W tym przypadku wolałabym aby admini w żadnym stopniu nie zmieniali wyglądu dodawanych ubrań (:

Całą kolekcję możecie zobaczyć w filmiku poniżej.


Co myślicie o sklepie? Kupiłyście coś?

3 komentarze:

xD_Karina_xD pisze...

Beret i szalik. Ale moim zdaniem te ubrania (niektóre) wyglądają jak... zrobione z plastiku? Nie wiem, takie trochę dziwne są (:

Anonimowy pisze...

Mnie nie ujęły aż tak bardzo ale nie mogłam się oprzeć temu czarnemu beretowi. Ostatnio strasznie mi się podobają. (:

Anonimowy pisze...

Nic nie kupiłam. odrzuciły mnie te szerokie spodnie, które zakrywają nogi. O_O nie wiem, po co do nich wracamy. dzwony są out!
Nie kupiłam niczego, wszystko było paskudne, podobnie jak w Chanel i DVF. spodziewałam się czegoś lepszego.
Natomiast Dior mnie zaskoczył i to pozytywnie. Wyszło trochę kiczowato, ale do zniesienia.