wtorek, 1 listopada 2011

01.11.2011

Czterodniowy weekend właśnie się kończy. Zleciał chyba szybciej niż tradycyjny...
Jutro znowu poranna pobudka, 8 godzin w kochanej szkole i zakuwanie. Uwielbiam to !

Za oknem piękne żółcie, pomarańcze, brązy i czerwienie...Do tego magia zniczy.
Cmentarz powinien być (niby) smutnym miejscem, a ludzie lgną do niego wieczorem jak ćmy. Nie wiem, czy to fajne. W końcu idą ( według mnie ) tylko dla światełek. Trochę to płytkie....

Dziś troszkę kolorów, w czym elektryczny róż. Spodnie, o których długo myślałam i birkinopodobna torba.

Powodzenia jutro !




naszyjnik - RIO
żakiet - ELLE
cardi - PiL
top  spódnica Givenchy
spodnie - gift
torba - PiL
buty - Bizou

Friendly Fires - Paris (Aeroplane Remix ft. Au Revoir Simone)

Brak komentarzy: