Czterodniowy weekend właśnie się kończy. Zleciał chyba szybciej niż tradycyjny...
Jutro znowu poranna pobudka, 8 godzin w kochanej szkole i zakuwanie. Uwielbiam to !
Za oknem piękne żółcie, pomarańcze, brązy i czerwienie...Do tego magia zniczy.
Cmentarz powinien być (niby) smutnym miejscem, a ludzie lgną do niego wieczorem jak ćmy. Nie wiem, czy to fajne. W końcu idą ( według mnie ) tylko dla światełek. Trochę to płytkie....
Dziś troszkę kolorów, w czym elektryczny róż. Spodnie, o których długo myślałam i birkinopodobna torba.
Powodzenia jutro !
naszyjnik - RIO
żakiet - ELLE
cardi - PiL
top spódnica Givenchy
spodnie - gift
torba - PiL
buty - Bizou
Friendly Fires - Paris (Aeroplane Remix ft. Au Revoir Simone)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz