sobota, 29 października 2011

29.10.2011

I tak oto mamy dziś sobotę. Po całym tygodniu zapierdaczania, w końcu wolne.
Miałam dziś kota na noc "testową" - wiercił się i wiercił, ale w końcu jakoś zasnął.  Z tym, że ja nie....
Do tego poranna afera z rozwaloną doniczką prawie przesądziła o jego losie.
Jednak zostaje (:

Wyszarpałam też dziś 2 swetry w lumpie. Koszt całkowity 6 zł OŁJEAJEA !
Lump forever.
Zakończyłam w końcu jazdy, niedługo egzamin.
Chętni na przejażdżkę ?




płaszcz - Fallen Angel
sukienka - RIO
buty - Bizou

Brak komentarzy: